Copyright © Kotelnica Białczańska 2016 - 2024

Hunt Run CAMP za nami

Obrazek artykułu Hunt Run CAMP za nami5 lat, 6 miesięcy temuDzicy uczestnicy znowu galopowali przez Kotelnicę Białczańską

Uczestnicy biegu Hunt Run przeżyli kolejny długi i niesamowity weekend  na Kotelnicy w Białce Tatrzańskiej. Tradycją staje się, że zawodnicy i osoby im towarzyszące przyjeżdżają na kilka dni przed imprezą żeby skorzystać z atrakcji jakie znajdują się w strefie zawodów. Piątkowy poranek był już pełen namiotów na polu biwakowym, a uczestnicy zjeżdżali w grupach na ślizgawce świetnie się przy tym bawiąc. Większość przyjeżdżających Dzików postanowiła sprawdzić swoje możliwości zmagając się na dwóch podstawowych dystansach w najdzikszym biegu przeszkodowym. Jednym z nich był dystans 6-kilometrowy, tzw. Ranny Dzik, który rozpoczął się o 3:00. To pierwszy ranny bieg w Polsce, który odbył się w pełnej ciemności. Nosił on znamiona wartości edukacyjnych i wprowadzania dobrych nawyków. Każdy kto przebiegł Rannego Dzika jest gotów biegać w ciemności jesienią i zimą - mówi z uśmiechem Adam Sułowski Organizator zawodów. Wszyscy startujący przekonali się jakie to jest proste biegać po ciemku i mają skompletowane pełne wyposażenie biegowe, które będzie im służyć w długie zimowe wieczory. Drugi z biegów, Hardy Dzik, odbył się na dystansie 10km. Na trasie biegu na uczestników obu biegów czekały do pokonania dziesiątki zaskakujących konstrukcji, tony błota, woda, kamienie, opony i liczne doły oraz armatki śnieżne. Uczestnicy z ogromną satysfakcją docierali do mety.   

Białka już po raz drugi stała się miejscem zmagań i integracji jednej z największych imprez sportowo-muzycznych w Polsce. Gospodarze z Kotelnicy dodatkowo uzbroili trasę biegu w armatki śnieżne oraz udostępnili perony kolei i stacje wyciągów na których wisiały liny i drabinki wymagające dużej sprawności i siły. Hitem było czołganie się pod siatkami i przeciskanie się pod oponami, gdzie z dużą siłą pracowała jedna ze wspomnianych armatek. Bardzo dużą popularnością cieszyła się przeszkoda pod nazwą Aloha Jump, gdzie trzeba było wyskoczyć i uderzyć w dzwonek, a następnie lądowało się w rowie pełnym błota i wody. Zawodnicy chętnie powtarzali tę przeszkodę.. Klasyką w Białce staje się natomiast ogromna ślizgawka usytuowana na stoku na samym końcu biegu. Ze ślizgawki najbardziej cieszyły się oczywiście dzieci startujące na trasie Dziczka mierzącego około 1km, na którym miały do pokonania około dziesięciu przeszkód.

Wszystkich uczestników Campa zaskoczył świetny koncert K-Leah, który odbył się w sobotę w ramach imprezy Aloha Muzik. Oficjalna inauguracja eventu miała jednak miejsce w piątek wieczorem. Impreza zaczęła się od wspólnych tańców przy muzyce i ognisku, gdzie wszyscy przechodzą pod limbo. Następnie podpalony został duży znak HR. W piątek musieliśmy skończyć niedosytem jeśli chodzi o zabawę przy ognisku, bo wielu zawodników startowało już o 3:00 nad ranem. Natomiast w sobotę zabawa trwała już już do 3.00 nad ranem - mówi Adam Sułowski, Organizator imprezy. Do atrakcji dostępnych podczas Aloha Muzik były Piana Party, skoki przez linę, przeciąganie liny oraz Dzik Games (mały tor przeszkód dla drużyn). Tańce trwały do późnej godziny i zostały zakończone wielkim wspólnym tańcem Poloneza.

Integracja ludzi z zapałem do życia poprzez sport i zabawę, jak nosi misja Hunt Run, sprawdza się w 100%. “Czy będzie edycja zimowa?” – dopytują się już zniecierpliwieni uczestnicy w komentarzach na portalach społecznościowych. “Startuję w wielu imprezach, ale takiej atmosfery nie spotkałem jeszcze na żadnym biegu - pisze 33 letnia Ola. Przede wszystkim to, co dzieje po biegu, to jest zupełna rewelacja. Jeszcze nigdy nie poznałam tak wielu osób w jeden weekend i nie spodziewałem się, że mogę czuć się na dużej imprezie wieczornej jak na dobrej domówce, na której bawi się kilkaset osób. Uprawiam sport rekreacyjnie, więc format tej imprezy odpowiada mi idealnie” – powiedziała w niedzielny poranek.

Dodatkowe atrakcje

Wspaniała pogoda towarzyszyła Dzikom przez cały weekend. Nowym formatem biegu był Family Dzik, gdzie dorośli wspólnie ze swoimi pociechami pokonywali trasę i przeszkody. Na bardzo dużą pochwałę zasługuje gest osób, które w czasie biegu family wraz z dziećmi sprzątały naszą naturę. Na trasie 4-kilometrowego Family Dzika zebrali 27 worków śmieci. Inicjatorami tej akcji byli uczestnicy poprzedniej edycji, min. Paulina Holtz znana z serialu “Klan”. Tę edycję Sprzątania Tatr poprowadziła znana instagramerka @MatkanaWsi, która jest promotorką życia w stylu Zero Waste. Robimy to przede wszystkim dla świata i kolejnych pokoleń - mówi Marta Jackiewicz, która regularnie angażuje w tego rodzaju akcje swoje dzieci.

Kolejne edycje Hunt Run

Kolejne edycje Hunt Run już w przyszłym roku. Kalendarz ukaże się niebawem, a zapisy startować będą w styczniu 2019 roku. Możemy spodziewać się rekordowej frekwencji w lipcu na poziomie nawet 5 tysięcy uczestników na samym biegu i drugie tyle osób zainteresowanych wspólną zabawą i integracją. Bilety rozejdą się pewnie w ciągu kilku tygodni. Więcej informacji i zapisy na www.Huntrun.pl